Urlopowe porady
Poleca Specjalistka
Kosm. Dypl. Janina Skrabska
Czerniak atakuje po cichu!
Zróbcie Państwo wszystko, żeby z wypoczynku wrócić zrelaksowani, w świetnej kondycji, a przede wszystkim zdrowi.
Wiadomo, że słońce powoduje wydzielanie endorfin, poprawia nastrój, sprawia, że czujemy się atrakcyjniejsi. Bardzo chętnie przebywamy na słońcu, bywa, że bez umiaru. Nie przestrzegamy żadnych reguł bezpiecznego opalania się. Wiem co to znaczy, bo zdarzają się klientk;i z tanoreksją. Jest to uzależnienie, którego często bardzo ciężko się pozbyć. Opalać można się zawsze, jak nie na słońcu to w solarium. Skutki są takie, że dynamicznie rośnie liczba chorych na czerniaka i różne nowotwory skóry.
Smażąc się na plaży narażamy skórę na bardzo mocne odziaływanie dwojakiego promieniowania ultrafioletowego typu A i B.
Promieniowanie typu A dociera głębiej w skórę i jest groźniejsze, bo może uszkodzić DNA i prowadzić do rozwoju komórek rakowych oraz uszkodzić kolagen i elastynę co w znacznym stopniu przyspiesza procesy starzenia się skóry.
Na szczęście istnieją kremy z filtrami. Są one parasolem ochronnym dla naszej skóry, pozwalając na bezpieczne korzystanie z kąpieli słonecznych. Należy jednak pamiętać, że nawet najwyższe filtry nie uchronią zwłaszcza jasnych karnacji przy wylegiwaniu się na słońcu przez kilka godzin. Słońce operuje nie tylko z góry, ale w 80% odbija się od wody, piasku czy skał.
Nie uśpij swojej czujności i nakładaj krem z filtrem co najmniej co dwie godziny. Na twarz, szyję i dekolt koniecznie SPF 50. Na ciało filtry mogą być niższe.
Równie ważne jest, aby przed kąpielami słonecznymi przeanalizować, czy nie zażywamy żadnych leków lub ziół światłouczulających, bowiem konsekwencje mogłyby być bardzo poważne.
Kosmet. Janina Skrabska